Cięcie róż na wiosnę. Jak i kiedy je przycinać? 0
Cięcie róż wiosną. Jak i kiedy przycinać róże na wiosnę?

 

Zasady cięcia różnych grup róż możesz zobaczyć na naszych filmach.

 

Przycinanie róż wielkokwiatowych na wiosnę

Cięcie róż wielkokwiatowych jest najmocniejsze z wszystkich grup, dlatego, że zależy nam na nowych pędach. Żeby te, które będą wyrastać, były mocne. Przeważnie na takiej nowej odnodze jest jeden, dwa, trzy kwiaty.

Pędy są długie. Jeśli mocniej skrócimy wiosną krzew i przytniemy go dosyć nisko, to wyrośnie mniej pędów, ale będą one mocniejsze.

Jeżeli byśmy przycięli wyżej, wtedy rozwinie się więcej pąków na starych pędach i z nich wyrośnie więcej młodych pędów. Te pędy będą krótsze. Kwiatów będzie więcej, ale będą słabsze. Niskie cięcie róż wielkokwiatowych jest o tyle korzystne, że te wyrastające pędy są mocne, grube, a na takich nam najbardziej zależy.

Cienkie pędy przycinamy bardziej, te grubsze troszeczkę mniej. W ten sposób pobudzamy do wyrastania z nowych pąków. Będą silniejsze niż gdybyśmy nie przycięli tej rośliny i będą dłuższe, czyli będziemy mieć mocniejszy krzew w lecie.

Teoria uczy, że powinniśmy ciąć pęd około pół centymetra nad pąkiem i lekko skośnie po to, żeby woda z opadów spływała w przeciwległym kierunku.

Każde cięcie wiosenne zaczynamy od cięcia sanitarnego. To znaczy, że musimy powycinać wszystkie pędy, które są czarne, brązowe, chore. Jeżeli na przekroju będziemy mieć brązowy pęd, to znaczy, że powinniśmy ciąć jeszcze niżej.

Nie ma jednej recepty. Zachęcam do eksperymentowania. Jeżeli mamy kilka krzewów obok siebie, możemy spróbować zrobić to inaczej na jednym, inaczej na drugim, i będziemy mieli porównanie, jak się zachowuje roślina przy cięciu silniejszym, czy przy cięciu słabszym. Takie eksperymenty uważam, że są o tyle dobre, że sami się przekonamy, nie teoretycznie, a praktycznie, jak roślina reaguje na jakie cięcie. W przypadku róży nie ma w zasadzie obawy, że zaszkodzimy roślinie. Im mocniej przytniemy zdrową roślinę, tym ona mocniej odrośnie.

 

Przycinanie róż okrywowych na wiosnę

Czas na róże okrywowe - tniemy je bardzo słabo. W zasadzie nie musimy tego robić co roku, wystarczy cięcie sanitarne i odmładzające raz na kilka lat.

W tym przypadku często skracamy rośliny troszkę jesienią, po to, żeby było łatwiej okryć ją kopczykiem. Na takich krzewach bardzo dobrze widać, co powinniśmy zrobić. Przede wszystkim pozbywamy się pędów, które są brązowe i martwe. Wycinamy je tuż przy samej nasadzie krzewu. Zwłaszcza jeśli są one złamane. W niektórych przypadkach musimy sobie je odsłonić, żeby móc dotrzeć do samej nasady. Tak samo pęd, który jest gdzieś uszkodzony lub zaczyna chorować.

Warto pozbyć się również pędów bardzo starych, nieproduktywnym. W ten sposób zrobimy miejsce dla nowych, które będą wyrastać latem.

To całkowicie wystarczy. W ten sposób odsłoniliśmy nasadę krzewu i prześwietliliśmy go. Możemy się spodziewać, że ten krzew nam się odmłodzi. Wyrosną nowe pędy, grube, które zastąpią nam w przyszłości te obecne. Będziemy je wycinać za kilka lat, a te wyrastające na nowo przejmą ich rolę jako pędów szkieletowych. 

 

Przycinanie róż rabatowych na wiosnę

Zajmiemy się szpalerem róż rabatowych. Tniemy je troszeczkę słabiej niż róże wielkokwiatowe, ale mocniej niż róże pokrywowe.

Tak jak zawsze, zaczynamy od wycięcia pędów. Chorych, suchych, połamanych. Jednocześnie usuwamy najcieńsze pędy, najdrobniejsze, zostawiając te mocne.

Jeśli pęd zaczyna chorować, jest już stary, możemy go wyciąć całkowicie, aż do miejsca, gdzie będzie mieć przekrój jednolicie jasny. To znaczy, że nie ma już żadnych zmian chorobowych.

Niektórych pędów, zwłaszcza starych, chcemy się pozbyć na stałe. Jeżeli wycinamy pęd całkowicie, to robimy to jak najbliżej nasady.  Jeśli mamy zdrowy, mocny pęd, ale widzimy, że zaczyna się nekroza wokół pąku, to przycinamy go wtedy nad tym pąkiem.

W ten sposób nie skróciliśmy rośliny bardzo nisko, natomiast wycięliśmy wszystkie chore, stare pędy. Zrobiliśmy miejsce, na wyrastanie młodych z nasady krzewu. Te pozostawione będą odpowiadać w tym roku za kwitnienie, natomiast u nasady krzewu powinny rosnąć nam nowe pędy nasadowe, grube, które z czasem będą przejmować rolę podtrzymywania rośliny.

 

Przycinanie róż parkowych na wiosnę

Róże parkowe tniemy zdecydowanie słabiej niż róże rabatowe. Jest jednak warunek - po rozgarnięciu kopczyka powinniśmy mieć pędy zielone, które rosną i nie przemarzły. Aby ich nie uszkodzić, będziemy cięli delikatnie. Będzie to cięcie sanitarne, częściowo odmładzające. Tak jak zwykle przystępujemy do wycięcia pędów martwych, lub takich, po których widać, że już zamierają. Pozbywamy się pędów cienkich, chociaż są zdecydowanie twardsze niż w przypadku róż rabatowych. Wycinamy u nasady martwe trzpienie.

Po wiosennym cięciu pędy są zdecydowanie mniej narażone na chorowanie niż podczas jesiennego cięcia, dlatego, że ani mróz, ani śnieg nie zagrażają łodygom. Te rany dosyć szybko wysychają i choroby grzybowe nie atakują ich tak często.

Jeśli mamy rozetę pędów, jest ona bardzo cenna. Ma mnóstwo pąków, które zaczynają nabrzmiewać, i z których wyrosną nowe pędy. Warto ją zachować. Natomiast cieniutkie pędy, wyrastające w środek krzewu są zbędne, możemy je usunąć.

Jeżeli mamy do czynienia sytuacją, gdzie nowe pędy wyrastają z tych starych, to one nie będą długie, zwłaszcza jeśli rośnie ich dużo. Gdybyśmy krzew skrócili mocniej, czyli zrobili typowe cięcie odmładzające, to z pąków śpiących u nasady z tych starych pędów wyrosłyby nam nowe pędy, zdecydowanie mocne, długie, które przejęłyby natomiast funkcję szkieletową. Takie cięcie robi się raz na kilka lat. Jeśli zima była dosyć łagodna i krzew nam ładnie przezimował, proponuję zostawić tak jak jest. Będzie to skutkowało pięknym kwitnieniem czerwcowym. Natomiast na cięcie typowe odmładzające możemy poczekać, aż przyjdzie bardzo sroga zima. Wtedy jest to najlepszy czas, bo musimy skrócić pędy martwe do zdrowego miejsca.

 

Przycinanie róż pnących na wiosnę

 

Jak wiosną przyciąć róże pnące? Najprościej mówiąc, bardzo, bardzo oszczędnie. W zasadzie nasze cięcie powinno się ograniczyć do wycięcia suchych, drobnych gałęzi i resztek kwiatostanów z zeszłego roku. Jeśli to już zostało zrobione, pozostaje nam tylko wyciąć tak zwane siano, czyli najdrobniejsze pędy, które będą tylko niepotrzebnie zagęszczać krzew.

Skupimy się na wycięciu najcieńszych pędów i ewentualnie, jeżeli znajdziemy jeszcze jakieś chore pędy, również je wycinamy. Jak to robić? Możemy skrócić pędy cienkie, które są w środku korony, nie do końca je usuwając. Bardzo cienkie wycinamy całkowicie. Chodzi o to, żeby prześwietlić tę roślinę i wpuścić więcej światła. Przy okazji cięcia możemy również przepleść lub popodwiązywać pędy, które rosną pionowo do góry, żeby skierować je do pozycji horyzontalnej.

Możemy również wycinać pędy, które jeszcze nie są martwe, natomiast są już zżółknięte. Taki pęd, jeżeli nie w tym roku, to w przyszłym roku obumrze. Możemy go również wyciąć po to, żeby zrobić miejsce następnym młodym pędom, które będą wyrastać z nasady krzewu.

 

Przycinanie róż piennych na wiosnę

 

Jak ciąć róże pienne? Zależy to od tego, jaką odmianę mamy zaszczepioną na pniu. Przyjrzyjmy się okrywowej. Tak jak róże okrywowe wymagają ostrożnego, delikatnego cięcia, tak samo róża pienna, jeżeli mamy do czynienia z różą okrywową zaszczepioną na pniu, też będzie wymagała delikatnego cięcia. Jednocześnie prześwietlimy jej koronę. Wpuścimy więcej światła w środek. I w zasadzie na tym możemy zakończyć cięcie róży piennej, jeżeli mieliśmy do czynienia z zaszczepioną różą okrywową.

Natomiast jeżeli mamy różę rabatową, zaszczepioną na pniu, to będziemy ją cięli podobnie jak róże rabatowe, czyli trochę mocniej niż róże okrywowe. Jeżeli byśmy mieli różę pnącą, zaszczepioną na pniu, to też ją tniemy delikatnie. Możemy mieć również różę rabatową. I tak jak w przypadku róż rabatowych, to cięcie będzie troszeczkę mocniejsze. Przede wszystkim wycinamy wszystko, co jest stare i martwe. Wycinamy również ten największy drobiazg, tak zwane siano. Zostawiamy pędy przynajmniej grubości ołówka. Z nich rozwiną się grube, nowe pędy, i na nich nam zależy. Możemy mocniej prześwietlić tę roślinę i mocniej ją odmłodzić.

W przypadku róż piennych, jeżeli nie mamy do czynienia z pnącą rośliną zaszczepioną na pniu, tylko, na przykład, rabatową czy okrywową, to warto skrócić tą koronę już jesienią. Będzie to prostsze rozwiązanie, wymagające mniej pracy.

Zasady cięcia są te same, co w przypadku innych roślin. Czyli tniemy do zdrowego pędu, wycinamy połamane, suche pędy i resztę pozostawiamy. Na żywych pędach rozwijają się i wyrastać nowe pąki.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium